czwartek, 8 września 2011

;)

Dawno nie pisałem ... Próbuję postawić szkołę na pierwszym miejscu, bo to trzecia klasa... Jeżeli zmarnuję ten rok to moja przyszłość może nie wyglądać tak jak w snach ;) Niestety. Więc przede wszystkim szkoła i tego się trzymam. Moja determinacja jest jak na razie dobra, ale co będzie potem... Zobaczymy. Trzymajcie kciuki ;)

wtorek, 16 sierpnia 2011

Kanada, CA-179316

Co prawda to nie jest skan pocztówki, ponieważ owego nie mam, ale przedstawia ona wodospady Nigara. Pocztówka jest napardę przepiękna.
Trochę z wikipedi

Wodospad Niagara (ang. Niagara Falls, [naɪˈægrə]; fr. Chutes Niagara) – to jedna z największych atrakcji środkowo-wschodniej części USA i Kanady. Rzeka Niagara, płynąca z jeziora Erie do jeziora Ontario, musi pokonać prawie stumetrową różnicę poziomów. Mniej więcej w połowie drogi rzeka rozwidla się na dwie części i spada dwiema około 50-metrowymi kaskadami.

Te dwie części to część amerykańska, w całości na terytorium USA, której kaskady American i Bridal Veil (welon panny młodej; 51 i 60 m wysokości, łącznie około 300 m szerokości) rozdzielone są wąską wyspą Luna Island (40 m szerokości i 100 m długości), i część "kanadyjska" Horseshoe (podkowa, 49 m wysokości i 900 szerokości). Granica między USA i Kanadą biegnie środkiem tej drugiej części. Wodospad jest otoczony przez zabudowę dwóch miast o tej samej nazwie, kanadyjskiego Niagara Falls (78 tys. mieszkańców) i amerykańskiego Niagara Falls, (55 tys. mieszkańców).

Blisko połowa wody z wodospadu jest odprowadzana i zasila dwie elektrownie, zarówno po stronie kanadyjskiej jak i amerykańskiej. W zależności od tego, jaka ilość jest odprowadzana, poziom wody na rzece zmienia się o kilka metrów w ciągu dnia.

Holandia, NL-743493


                                                                         Prawdę mówiąc pocztówka nie przemawia d mnie jakoś strasznie, ponieważ jest typowo turystyczną kartką. Jednak poprzez nazwę mogę się dowiedzieć trochę o mieście, pomimo, że wikipedia nie mówi o nim zbyt wiele.

Den Helder to miasto w północno-zachodniej Holandii, w prowincji Holandia Północna, nad cieśniną Marsdiep. Około 63 tys. mieszkańców.

Założone ok. 1500 roku. Urodził się w nim holenderski fizyk, laureat Nagrody Nobla, Gerardus 't Hooft.



Tajwan - TW-349082


Tą pocztówkę otrzymałem od Jerry'ego. Przedstawia ona Zamek Hineji w Japonii. 
Coś o Historii:
Zamek został zbudowany w epoce Muromachi i nosił pierwotnie nazwę Himeyama. W 1331 r. Sadanori Akamatsu zaplanował zamek u podnóża góry Himeji, gdzie z kolei Norimura Akamatsu zaplanował świątynię Shōmyō-ji. Kiedy Akamatsu przegrali podczas wojny Kakitsu, plany budowy na krótko przejęli członkowie klanu Yamana. Wkrótce jednak po wojnie Ōnin klan Akamatsu znów przejął plany.

W 1580 r. Hideyoshi Toyotomi przejął kontrolę nad zniszczonym zamkiem i na jego polecenie Yoshitaka Kuroda wzniósł trójkondygnacyjną wieżę zamku. Po bitwie pod Sekigaharą w 1601 r. Ieyasu Tokugawa osadził na zamku Terumasę Ikeda, który w ciągu dziewięciu lat rozbudował zamek prawie do obecnego wyglądu. Ostatnim elementem rozbudowy była zachodnia baszta z przeznaczeniem dla księżniczki Sen, ukończona w 1618 r.

Do czasu "restauracji Meiji" zamek był we władaniu potomków Tadasumiego Sakai i ostatnim bastionem feudalizmu japońskiego. W 1868 armia Okayamy pod dowództwem potomków Terumasy Ikedy usunęła okupantów z zamku. W 1871 r., po upadku systemu feudalnego w Japonii, zamek Himeji został przejęty przez rząd japoński.

W 1945 r., w końcu II wojny światowej, zamek dwukrotnie był bombardowany. Remont rozpoczął się w 1956 i zakończył w 1964 roku.

W 1993 roku zamek został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. 4 IV 2006 zamek otrzymał numer 59 spośród 100 japońskich zamków.






wtorek, 9 sierpnia 2011

Japonia, JP-187945


Tą piękną pocztówkę, przedstawiającą zamek Osaka dostałem od Shiori. Został on wybudowany w 1585 r i jest on ważnym zabytkiem w kulturze narodowej Japonii.

To zadziwiające, że niczym nie przypomina naszych zamków... ; )

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Baby, I was born this way

My mama told me when I was young
We are all born superstars
She rolled my hair and put my lipstick on
In the glass of her boudoir
There’s nothin' wrong with lovin’ who you are
She said, cause he made you perfect, babe
„So hold your head up, girl and you’ll go far,
Listen to me when I say”

I’m beautiful in my way
‘Cause God makes no mistakes
I’m on the right track, baby
I was born this way

Don’t hide yourself in regret
Just love yourself and you’re set
I’m on the right track, baby
I was born this way

Ooo, there ain’t no other way
Baby, I was born this way
Baby, I was born this way
Ooo, there ain’t other way
Baby I was born-
I'm on the right track baby
I was born this way

Don’t be a drag, just be a queen
Don’t be a drag, just be a queen
Don’t be a drag, just be a queen
Don’t be!

Give yourself prudence
And love your friends
Subway kid, rejoice your truth
In the religion of the insecure
I must be myself, respect my youth
A different lover is not a sin
Believe capital H-I-M (hey, hey, hey)
I love my life I love this record and
Mi amore vole fe yah (love needs faith)

I’m beautiful in my way
‘Cause God makes no mistakes
I’m on the right track, baby
I was born this way

Don’t hide yourself in regret
Just love yourself and you’re set
I’m on the right track, baby
I was born this way

Ooo, there ain’t no other way
Baby, I was born this way
Baby, I was born this way
Ooo, there ain’t other way
Baby I was born-
I'm on the right track baby
I was born this way

Don't be a drag, just be a queen
Whether you're broke or evergreen
You're black, white, beige, chola descent
You're lebanese, you're orient
Whether life's disabilities
Left you outcast, bulliedor teased
Rejoice and love yourself today
'Cause baby, you were born this way
No matter gay, straight or bi
Lesbian, transgendered life
I'm on the right track, baby
I was born to survive
No matter black, white or begie
Chola or orient made
I'm on the right track, baby
I was born to be brave

I’m beautiful in my way
‘Cause God makes no mistakes
I’m on the right track, baby
I was born this way

Don’t hide yourself in regret
Just love yourself and you’re set
I’m on the right track, baby
I was born this way

Ooo, there ain’t no other way
Baby, I was born this way
Baby, I was born this way
Ooo, there ain’t other way
Baby I was born-
I'm on the right track baby
I was born this way

I was born this way hey!
I was born this way hey!
I’m on the right track baby
I was born this way hey! x2

Hey, hey, hey, hey, hey, hey,
Hey, hey







Świetne słowa ... 

Imagine


Wyobraź sobie że nie ma Nieba*
Żadnego piekła pod nami
 Wyobraź sobie wszystkich ludzi
Wyobraź sobie że nie ma krajów
Żadnych religii


Uwielbiam chwile, w których ludzie się jednoczą,nie patrząc na wyznanie, wygląd, pochodzenie, poglądy. 


niedziela, 7 sierpnia 2011

Izrael IL-13186

Jerozolima... Stolica miasta. Dla chrześcijan, jedno z najważniejszych miejsc na ziemi.  Jest to największe miasto w kraju pod względem powierzchni (123 km2) i ludności (733 300 mieszkańców). Wiem jedno. Na 100% kiedyś tam pojadę.

Holandia NL-705362

Stodoła ? Domki ? Nie wiem... Adresatka nic o nich nie napisała.


Luksemburg LU-10309

Co prawda nie mam pojęcia co to za budynek, ale pocztówka jest ładna. Zresztą to moja pierwsza z tego kraju.



piątek, 5 sierpnia 2011

Sąsiad

Raczej mój miły sąsiad tego nie czyta, więc mogę pisać śmiało. Otóż już z jakiś miesiąc temu mój sąsiad - starszy przemiły pan - wybudował sobie tają "piramidę", pod którą się śpi i ma ona przyciągać moce z kosmosu. Strasznie przypomina to buddyzm, ale to nie o tym mowa. Moi rodzice są saprzyjaźnieni z nim i jego żoną itp, ale tak pocichu się z tego naśmiewają... Wkurza mnie to. Ja nie jestem bez winy, oczywiście siedzę cicho, ale gdybym im powiedział, że ja też chciałbym taką mieć to oczywiście stałoby  się to co z sąsiadem. Wierzę w takie rzeczy. Wierzę w medytacje i w inne takie. No, ale nie o tym mowa. Chodzi mi tu o to, że co ich to interesuje, czy ten sąsiad leży pod piramidą, czy ściąga dobre moce z kosmosu, czy złe ? Powinnni patrzeć na swój czubek nosa i nie wchodzić facetowi w jego błoto.

Te wszystkie moce są jednym z elementów buddyzmu. Może dlatego to krytykują bo są innej wiary ? Staruszek raczej buddystą nie jest, ale nawet jeśli to krytykują go ze względu na to, że wierzy w te moce ?
Ja też cholera wierzę. A zamiast krytykować powinni się wzgłębić w tą naukę i coś wiedzieć na ten temat, a nie odrazu krytykować.

Adios

czwartek, 4 sierpnia 2011

Wykłady o buddyźmie

Idąc dzisiaj ulicami olsztyna zauważyłem ogłoszenie na temat wykładów o buddyźmie. Jestem praktykującym chsześcijaninem, ale uważam buddyzm za bardzo ciekawą i interesującą naukę. Oczywiście chciałem iść na wykład, ale rodzice mi nie pozwolili... Szkoda. Oczywiście pierwsze ich pytanie to, czy chcę zmienić wiarę... Jakie to puste. Niemógłbym tego zrobić nawet ze względu na to, że zostałem wychowany w rodzinie, która praktykuje chsześcijanin, ale "moja" wiara uważa iż jest jeden bóg. Skoro tak to niemiałbym najmniejszych zachamowań nazywać mojego boga inaczej. Nie rozumiem trochę podejścia innych osób, które praktykują "tą" wiarę. "Jest jeden Bóg", skoro tak, to bez różnicy, czy nazywa się on Budda, Bóg, czy Allah. Moim zdaniem jest to jeden Bóg w innych postaciach, pod  innym imieniem, a ludzie praktukujący np. Buddyzm inaczej będą go sławić. No, ale oczywiście ich zdaniem idąc na taki wykład to grzech. Cóz.
Nie rozumiem też spowiedzi w chsześcijaństwie. Wolałbym żeby to się odbywało na zasadzie ja-Bóg, Bóg-ja, a nie ja - ksiądz - Bóg. To bez sensu.


coś na temat buddyzmu


National Geograophic 08






To już mój drugi egzemplarz tego czasopisma. Jestem taki zadowolony, że trafiłem na ten magazyn. Uwielbiam ich artykuły, wywiady, zdjęcia. Naprawdę mocno to polecam !



piątek, 29 lipca 2011

Jestem

Jestem, wróciłem.

Paryż, Barcelona, Lloret de mar... itp... Jakie to są super miejsca...  Francja jest mmm, Szwajcaria również, ale krajem którego kocham jest Hiszpania. Hiszpanie, zabytki, widoki zapierające dech w piersiach, Hiszpański... Ah i oh.

Raz szukałem w wielu restauracjach gazpacho. Nigdzie nie mogłem tego znaleźć. I kiedy podchodzę do jednej z nich pytam się "Hay gazpacho", a Pani mi na to " No". To się zapytałem, gdzie mogę je dostać, a ona mi na to, że zaraz napisze mi przepis... Wszystko dokładnie wyjaśniła, narysowała rysunki... Wszyscy Hiszpanie byli mili, i czekali aż sobie przypomnę jakieś słowo ; )

Do jednego  sklepiku z pamiątkami wchodziłem parę razy. Za drugim razem Hiszpan zaczął do mnie mówić "Mi Amigo" ;) (Mój przyjacielu).

Oczywiście poszedłem również na mszę do pobliskiego kościoła. Ksiądz mówił w paru językach Dzień dobry. Gdy powiedział to w języku polskim, prawie cały kościół mu odpowiedział... ;)
W czasie komunii ksiądz zaczął śpiewać Barkę. Zrobiło mi się bardzo miło...


Jedno wiem. Wrócę tam nie jeden raz.

piątek, 15 lipca 2011

Przed wyjazdem

Znalazłem chwilkę, żeby tu napisać. Jadę na 13 dni do Hiszpanii, Francji, Szwajcarii. Mam nadzieję, że uda mi się ten pobyt, oraz że tu wrócę - takie czarne myśli ; ).

PS.



Ta piosenka jedzie zemną !

środa, 13 lipca 2011

2. Niemcy - Bawaria


Bawaria, jest miejscem w południowej części Niemiec. Jest to piękny obszar położony koło wielu rzek.
W VI wieku obecna Bawaria wchodziła w obszar państwa plemiennego Bawarów, ludu germańskiego z korzeniami alemańskimi, turyngijskimi, frankońskimi i ostrogockimi. Bawarowie stworzyli własne księstwo, później zależne od państwa Franków. Pierwszym znanym władcą był Garibald (Heribald) I, panujący od w latach 548(?)–590. Od 788 do 907 r. Bawaria znajdowała się w granicach państwa Franków. Następnie władzę przejęła miejscowa dynastia Luitpoldingów (907947 i krótko 983985). Bawaria znalazła się wkrótce w Rzeszy Niemieckiej. W 1070 r. tron bawarski został przez króla niemieckiego Henryka IV oddany sprzymierzonym z nim Welfom (1070–1139 i 11561180). Od 1180 do 1918 Bawaria była rządzona przez członków dynastii Wittelsbachów, którzy od 1623 r. byli elektorami. W 1806 stała się królestwem. W 1815 do Bawarii włączono Palatynat Reński. Od 1818 r. stała się monarchią konstytucyjną (na podstawie Aktu Konstytucyjnego, Verfassungs–Urkunde). Panujący od 1825 roku Ludwik I Wittelsbach zmienił oficjalny zapis nazwy państwa z Baiern na Bayern; litera „y” miała symbolizować tradycję starożytną w przeciwieństwie do potocznej „i”. 18 stycznia 1828 r. Bawaria i Wirtembergia utworzyły Bawarsko–Wirtemberski Związek Celny (Bayerisch–Würtembergischer Zollverein), a sześć lat później przystąpiły do Niemieckiego Związku Celnego. W 1871 r. Bawaria została włączona do Cesarstwa Niemieckiego, z zachowaniem odrębności (poczta, polityka zagraniczna, kolej i armia w czasie pokoju), które zlikwidowano dopiero w 1919 r. W tym samym roku doszło do krótkotrwałego powołania Bawarskiej Republiki Rad. W 1949 r. Bawaria weszła w skład Republiki Federalnej Niemiec[1].
We wrześniu 2006 roku tuż przed pielgrzymką do Niemiec, papież Benedykt XVI użył określenia Państwo Wielka Bawaria.

wtorek, 12 lipca 2011

1.Słowenia - Kocevska


Otrzymałem dziś piękną pocztówkę  z naprawdę pięknego kraju - Słowenii. Co prawda adresat nic o niej nie napisał, wiec nie za bardzo wiem coś więcej o tym mieście.   Google również nie pomaga... Ale tak, czy siak, bardzo mi się ona podoba ; )

niedziela, 10 lipca 2011

Schronisko 09.07.11

Wczoraj jako pierwszy raz poszedłem do schroniska. Jak przyszedłem, od razu  zaopiekowali się mną starsi wolontariusze. Co prawda myślałem, że będziemy tam sprzątać i takie tam, ale okazało się, że wyprowadzaliśmy psy. Ekipa jest super, psy są super. Jakie to są wdzięczne stworzenia... Szkoda tylko, że niektóre tak słabo ufają człowiekowi.

piątek, 8 lipca 2011

czwartek, 7 lipca 2011

National-geographic.pl

Wziąłem dziś aparat do ręki   ( :P )  Najpierw siedziałem na balkonie, a potem poszedłem w świat. Jutro może uda mi się wstawić zdjęcia ze świata, ale teraz pokażę Wam zdjęcie z balkonu.



Wyszedłem na chwilę na dwór i zobaczyłem ptaka, siedzącego na drewutni. Pobiegłem po aparat. Myślałem, że kiedy wrócę, ptaka już nie będzie, ale został jakby ustawiał się do pozowania. Po zrobieniu zdjęcia, odleciał. Natura jest niesamowita...


Czy to zdjęcie nie jest piękne jak na pierwszy raz ?

Wszystkie zdjęcia będę umieszczał na stronie podanej w tytule. Mój nick - Pawzwir








środa, 6 lipca 2011

Ksiązki,książki,książki...

Nie wiem co się zemną dzieję, ale przesiedziałem dziś na balkonie 2 godziny czytając książkę... Jeszcze parę miesięcy temu jak ktoś się mnie pytał "Co czytasz" Ja odpowiadałem dziwnym spojrzeniem... A teraz ? Bez książki ani rusz. I deszcz, deszcz obok mnie. A ja wycieram kurze z płytek kołdrą. Dobrze, że nie było wiatru to ani kropla na mnie nie spadła.

Magia. magia i jeszcze raz magia. Cieszę się chwilami, w których nie muszę patrzeć na zegar.

Australia - Kangury

Otrzymałem dziś piękną pocztówkę z Australii. Naprawdę bardzo mi się spodobała.  Więcej nic nie dodam, bo chyba pamiętacie historię o kangurze ? ;)


wtorek, 5 lipca 2011

Portugalia

Dostałem dziś fajną pocztówkę z Portugalii. ;)

Przedstawia jakiś Klub z Portugalii - przynajmniej tyle zrozumiałem po Portugalsku...




Biblioteka

Byłem w bibliotece. Wypożyczyłem trzy książki... Jakie ? Jeżeli będziecie czytać mojego bloga, to się przekonacie sami ;). Mam nadzieję, że przeczytam je w miesiąc. Trzeba mieć w życiu jakieś wyzwania i zasady. Czyż nie ?

niedziela, 3 lipca 2011

National Geographic -Goryle we mgle

Postanowiłem ostatnio, że zacznę czytać tą gazetę. Bardzo przypomina mi mój tok myślenia, i mój sposób patrzenia na świat. Na pierwszej stronie, umieszczony jest artykuł Martyny Wojciechowskiej - osoby kórą bardzo cenię. Pozwolę sobie wpisać cytat z tego artykułu.
"Goryle we mgle
Goryle górskie to piękne, inteligentne zwierzęta. Choć są tak blisko spokrewnione z człowiekiem, rzadko przejawiają agresję. Na terenie Wirungi żyje około 200 osobników i stanowi to czwartą część światowej populacji tych zwierząt. (...)
Po jego lekturze znów poczułam, że czasem wstyd być człowiekiem"


Nic dodać, nic ująć.
Brawo Pani Martyno !

PS. Dodam tylko, ze będąc w Gdańsku wpadłem również do Zoo. Były tam małpy różnego rodzaju. To, że szybciej ewoluowaliśmy, nie czyni nas władcami tych zwierząt. One z czasem też będą ewoluowały, wtedy również pozamykają nas w klatkach, by zbijać pieniądze ? Raczej nie, bo nie są takie głupie.

piątek, 1 lipca 2011

Francja, Tajwan

Dostałem dziś dwie piękne pocztówki z Francji, oraz Tajwanu. Najlepsze jest to, że Pani z Francji po mimo tego, że jest finalistką w rankingu wysłanych pocztówek, to rozpisała się na całą stronę . Dostałem parę pocztówek nie zapisanych, od osób, które miały zaledwie 100 pocztówek wysłanych więc... wielki plus ;)
Pani z Tajwanu ma piękne pismo :) 
Francja
 
Tajwan
 

Alchemik

Tym razem wziąłem do ręki książkę pod tytułem "Alchemik" - Paul'a Coelho. Jest to bardzo interesująca i wciągająca opowieść, opowiadająca o chłopaku, który porzucił swoje dawne życie w poszukiwaniu skarbu, który mu się przyśnił. Po drodze spotyka wiele ciekawych ludzi. Podążając za wskazówkami spełniał swoją Własną Legendę, oraz szukał języka świata. Czy odnalazł to wszystko ? Przeczytajcie sami ;) !
Książkę zdecydowanie polecam.

czwartek, 30 czerwca 2011

Gdańsk

Pojechałem z rodzicami do Gdańska na 4 dni... Jakie to jest super miasto ! Nie dość, ze to miasto ma dużo zabytków to do tego ile tam ludzi gra, śpiewa, zarabia na życie na ulicy. To stwarza taką świetna atmosferę ! Pani, która puszcza banki, iluzjonista, a najlepszy był taki zespół. Jak poszedłem wieczorem na stare miasto to czas mi sie zatrzymał....


sobota, 25 czerwca 2011

Wystawa kotów

Dziś w Olsztynie w Hali Uranii, odbywała się wystawa kotów rasowych. Byłem tam oczywiście, ale zastanawiam się, czemu ludzi ciągnie do tych rasowych zwierząt ? Jest tyle wartościowych zwierząt, nie rasowych. Np. w schronisko... Bo przecież tu nie liczy się wygląd. Mam kundla, oraz dachowca. Są naprawdę wspaniałymi przyjacielami dla mojej rodziny.

Oczywiście wszystkie koty były tam piękne, ale najbardziej podobają mi się koty z serii "niebieskich"

Ten pomimo, że śmieszny, również przyciąga uwagę.
Oczywiście nie zabrakło tam miłej Pani ze schroniska, która razem z wolontariuszami zbierała pieniążki dla zwierząt. ;)


piątek, 24 czerwca 2011

Byłem w schronisku

Więc dziś byłem w tym pięknym miejscu...
Pierwsze co - zaniosłem karmę, a potem się zapytałem, czy mógłbym być tym wolontariuszem. Pani dyrektor, odpowiedziała, że niestety, ale nie mogą przyjmować osób poniżej 16-stki. No cóż. Pobawiłem się ze szczeniakami, kotami i zbliżałem się do wyjścia, a tu spotykam Panią, która mówi :
-Co ? Nie spodobał się żaden piesek do zaadoptowania ?
Moja mama
- NIeee... Przyszliśmy obejrzeć zwierzaki i zapytać się o wolontariat, ale niestety jest za młody
- A ile masz lat chłopcze ?
Ja
- 15
- Ja uważam, że skoro masz zapał to możesz przyjść jutro, nie jutro nie, bo wolontariusze idą na wystawę kotów, zbierać do puszek. W takim razie przyjdź do schroniska, za tydzień w sobotę. Sam wyprowadzać psów nie możesz, ale będziesz mógł pod opieką wolontariuszy. Jeżeli mnie nie będzie, to przekaże to koleżance.
- Naprawdę ?
- Tak jeżeli masz zapał. Ja uważam...
- Bardzo dobrze Pani uważa ; ).
- Zobaczymy jak to będzie. Jest do wysprzątania kociarnia. Jeżeli okaże się, że zbiera Cię na wymioty, to oczywiście nie będziesz musiał przychodzić
(...)

SUUUUUUUUUPER ;)

czwartek, 23 czerwca 2011

Lampiony

Widzieliście takie lampiony ?


Myślałem, że są do zakupienia tylko w krajach Buddyjskich. Myliłem się ;). Można je kupić na allegro za jedyną złotówkę. Zamawiam 10 sztuk. Na niebie wyglądają, jak lecące dusze... Naprawdę świetna rzecz.



Zakazy...

Na oficjalnej stronie schroniska w Olsztynie, napisane jest że dopiero w wieku 16 lat można zostać wolontariuszem.To nie fair. Jeżeli lata, mają decydować o tym, czy chcę pomóc innym, czy też nie to ja tego nie rozumiem.
Czemu chcę iść do schroniska ? Chcę oddać tym zwierzętom, to co człowiek im zabrał.
Wysłałem mejla, w którym zapytałem się, czy jednak mogą uchylić tą "zasadę" nikomu nie potrzebną.
Odpisano mi - zapraszamy za rok.
Jadę tam jutro, chcę żeby osoba, która przyjmuje ludzi do wolontariatu, spojrzała mi w oczy. Chcę, żeby mnie zrozumiała, zrozumiała moją potrzebę niesienia pomocy.  Muszę się nauczyć, tych pięknych słów, wypowiedzianych przez
Ella Wheeler Wilcox, i powiedzieć jej/jemu to prosto w twarz.

Jestem głosem tych,które nie mówią
Dzięki mnie będą mogły przemówić
Aż uszy głuchego świata usłyszą
O krzywdzie, jaka się dzieje słabym,
Którzy nie znają słów...
To ja jestem obrońcą mych braci
I będę za nich walczyć
I wymawiać słowa w imieniu zwierząt
Aż świat naprawi ten straszny stan rzeczy...


Zobaczymy jak to będzie...





                     
                         







środa, 22 czerwca 2011

Oddech, oczy pamięć...

Dokończyłem wczoraj czytanie książki "Oddech, oczy, pamięć" napisaną przez Edwidge Fanticat. Książka opowiada, o matce, która została zgwałcona - jednak to nie ona jest główną bohaterkę. Gdy dziecko się urodziło zostawiła je pod opieką swojej siostrze, a sama wyjechała z Haiti, do Stanów. Sophie uczyła się i dorastała u boku ciotki. Po pewnym czasie, opiekunka dziewczynki, dostała kasetę z nagraniem, oraz bilet lotniczy od swojej siostry, by ta wysłała jej córkę do USA.  Tak się też stało. Dziewczynka poleciała do swojej matki. Kiedy dorosła, spotkała na swojej drodze mężczyznę. Opowiada matce o Józefie - nie jestem pewien, czy dobrze tłumaczę to imię - lecz nie wie, że jest od niej starszy. Martwiąc się o nią, zaczyna ją sprawdzać, czy jest "nietknięta". Sophie nie znosi tego, i po jakimś czasie, sama przebiła błonę. Matka wracając z pracy, jak zawsze poszła do córki, by ją sprawdzić. Kiedy się okazało, że "zrobiła to" powiedziała jej, żeby poszła do swojego mężczyzny i się przekonała jak to jest, być dorosłą. Tak więc się stało
Sophie ma dziecko. Jedzie na Haiti, by odwiedzić ciotkę i swoją babkę. Po paru dniach przyjeżdża tam matka, z którą się pogodziły. Kiedy wyjechały do Stanów, utrzymywały kontakt - Sophie dowiaduje się od matki, że ta jest w ciąży, lecz dowiaduję się jeszcze, że matka chce usunąć ciążę. 
Po pewnym czasie, ojciec nienarodzonego dziecka, dzwoni do domu Sophie, by przekazać jej wiadomość, że jej matka popełniła samobójstwo.


Gorąco ją Wam polecam. 

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Deszcz

Wczoraj nad Olsztynem padał przelotny deszcz. Kiedy się trochę rozjaśniło poszedłem poczytać książkę (żeby nie siedzieć ciągle przed komputerem oczywiście ;/) - "oddech, oczy, pamięć"  -Edwige Danticat. Wszedłem już w trans - wiem, że to dziwnie brzmi, ale wtedy tracę poczucie czasu, a w mojej głowie zaczynają tworzyć się rozmaite obrazy... - zaczął padać deszcz. Wziąłem książkę, koc i już kierowałem się w stronę drzwi, kiedy przyszło mi na myśl do głowy, żeby zostać. Więc tak zrobiłem. Włożyłem koc z książką do domu i usiadłem na mokry taras. Deszcz zaczął padać coraz mocniej, a ja leżałem w kałuży tworzącej się na tarasie... 
Nie wiem co mi się w tym podoba, ale wtedy nic się nie liczy. Godzina, ubiór, i inne rzeczy, o których martwimy się w "tym świecie"... Cudowne uczucie... Musicie spróbować !

PS. Możecie nazwać mnie wariatem, ale ja to lubię ;)

sobota, 18 czerwca 2011

Historia Kangura / kangaroo

Słyszeliście legendę, jak powstało angielska nazwa Kangura - Kangaroo ? ; )

Otóż Cook podróżował po oceanie Indyjskim i gdy zabrakło mu jedzenia musiał przybić na ląd, zwany teraz Australią. Kiedy już zszedł ze statku ujrzał przedziwne stworzenie, które skakało na dwóch przerośniętych łapach. Nie wiedział, czy do niego podejść, czy lepiej uciekać, jednak niedaleko zobaczył człowieka, do  którego podszedł. Kiedy zapytał się go (po angielsku oczywiście) co to za przedziwne stworzenie, on odpowiedział mu (po aborygeńsku) kangaroo, co oznaczało "Nie rozumiem Cię". ; )

Niby przez przypadek, ale do dnia dzisiejszego, właśnie tak nazywa się to "dziwne" stworzenie. ; )





By inni za 1000 lat, mogli zobaczyć tą planetę, taką jaka była 100 lat temu...

Oglądałem ostatnio program na Animal Planet, o torbaczach. Ocieplenie klimatu, na naszej planecie, nie jest odczuwalne dla nas - dla Polaków. Spójrzcie na Australię. Kontynent słabo zaludniony przez człowieka, ale jednak. Gorąco. Człowiek ma klimatyzacje, umie zamrażać wodę, by się ochłodzić. Zwykły kangur. Każdy wie jak wygląda. Gdy jedno dziecko mu się rodzi, drugie czeka już w torbie na swoją kolej wyjścia na świat. Matka tego niezwykłego stworzenia, musi utrzymać i siebie, i dwoje dzieci, jedno, które, trzyma w torbie, drugie, które lata za nią, chcąc pić mleko. Coraz częściej zdarza się, że matka pozostawia dziecko, ponieważ sama nie ma wody. Czemu ? Bo człowiek jeździ samochodem, bo człowiek chce mieć ciepło pod dupą !
Dlatego mój dom będzie wyglądał tak,

Dlatego będę robił wszystko, by wynaleziono wreszcie samochód, który będzie działał na baterię słoneczną.

Uczę się, by zarobić na ten dom, by dostać się na takie studia, po których będę mógł pomagać innym.

Wolontariat

Nienawidzę dni, w których nic nie robię. By nie było ich za wiele w wakacje, chciałbym zapisać się do wolontariatu do schroniska dla zwierząt. Na oficjalnej stronie schroniska (sory za powtórkę słowa) jest napisane, że trzeba mieć ukończone 16 lat. Niestety nie spełniam tego punktu, ale i tak pojadę tam i zobaczę co da się zrobić.
A tak a pro po schroniska, to w przyszłości marzy mi się zrobić tu w Polsce schronisko na poziomie, którego nam brakuje.

"Jestem głosem tych,które nie mówią
Dzięki mnie będą mogły przemówić
Aż uszy głuchego świata usłyszą
O krzywdzie, jaka się dzieje słabym,
Którzy nie znają słów...
To ja jestem obrońcą mych braci
I będę za nich walczyć
I wymawiać słowa w imieniu zwierząt
Aż świat naprawi ten straszny stan rzeczy..."
                       
                          Ella Wheeler Wilcox

Nie bądźcie obojętni, na krzywdę innych !



piątek, 17 czerwca 2011

Kot

Dziś przyszedłem ze szkoły do domu. Słyszę głosy dobiegające s kuchni :

-Kot chyba został potrącony, przez samochód.
-Jak to ?
-Kuleje.

Kiedy wyszedłem na spacer z psem, zacząłem o tym myśleć. Z jakiego powodu Ona została potrącona ? Nie obchodzi mnie fakt, że może wleciała pod samochód. Nie obchodzi mnie kto to zrobił. To jest nieważne. Ale czemu Ona, a nie człowiek ? Gdybyśmy nie stworzyli samochodów, nie byłoby cierpienia dla Naszych współlokatorów ziemi.
Kiedy człowiek wpada pod samochód, dzieje się coś innego, ponieważ to Nasza wina, że wymyślono samochód. Człowiek powstał z mutacji, która nie powinna istnieć. Wszystko na tej planecie chodziło sprawnie., do póki nie pojawił się człowiek.
Jeżdżę samochodem i będę nim jeździł, ale będę uważał, na stworzenia, które żyję wokół mnie.

Czasem jesteśmy głupsi niż Oni...

O mnie...

Witam wszystkich na moim blogu !

Mam na imię Paweł, jestem z Olsztyna. Mam 15 lat.

Na blogu będę zamieszczał moje spostrzeżenia na świat, moje przeczytane książki, moje obejrzane filmy, moje otrzymane pocztówki.

No to co ? Zaczynamy ? ; )