czwartek, 30 czerwca 2011

Gdańsk

Pojechałem z rodzicami do Gdańska na 4 dni... Jakie to jest super miasto ! Nie dość, ze to miasto ma dużo zabytków to do tego ile tam ludzi gra, śpiewa, zarabia na życie na ulicy. To stwarza taką świetna atmosferę ! Pani, która puszcza banki, iluzjonista, a najlepszy był taki zespół. Jak poszedłem wieczorem na stare miasto to czas mi sie zatrzymał....


sobota, 25 czerwca 2011

Wystawa kotów

Dziś w Olsztynie w Hali Uranii, odbywała się wystawa kotów rasowych. Byłem tam oczywiście, ale zastanawiam się, czemu ludzi ciągnie do tych rasowych zwierząt ? Jest tyle wartościowych zwierząt, nie rasowych. Np. w schronisko... Bo przecież tu nie liczy się wygląd. Mam kundla, oraz dachowca. Są naprawdę wspaniałymi przyjacielami dla mojej rodziny.

Oczywiście wszystkie koty były tam piękne, ale najbardziej podobają mi się koty z serii "niebieskich"

Ten pomimo, że śmieszny, również przyciąga uwagę.
Oczywiście nie zabrakło tam miłej Pani ze schroniska, która razem z wolontariuszami zbierała pieniążki dla zwierząt. ;)


piątek, 24 czerwca 2011

Byłem w schronisku

Więc dziś byłem w tym pięknym miejscu...
Pierwsze co - zaniosłem karmę, a potem się zapytałem, czy mógłbym być tym wolontariuszem. Pani dyrektor, odpowiedziała, że niestety, ale nie mogą przyjmować osób poniżej 16-stki. No cóż. Pobawiłem się ze szczeniakami, kotami i zbliżałem się do wyjścia, a tu spotykam Panią, która mówi :
-Co ? Nie spodobał się żaden piesek do zaadoptowania ?
Moja mama
- NIeee... Przyszliśmy obejrzeć zwierzaki i zapytać się o wolontariat, ale niestety jest za młody
- A ile masz lat chłopcze ?
Ja
- 15
- Ja uważam, że skoro masz zapał to możesz przyjść jutro, nie jutro nie, bo wolontariusze idą na wystawę kotów, zbierać do puszek. W takim razie przyjdź do schroniska, za tydzień w sobotę. Sam wyprowadzać psów nie możesz, ale będziesz mógł pod opieką wolontariuszy. Jeżeli mnie nie będzie, to przekaże to koleżance.
- Naprawdę ?
- Tak jeżeli masz zapał. Ja uważam...
- Bardzo dobrze Pani uważa ; ).
- Zobaczymy jak to będzie. Jest do wysprzątania kociarnia. Jeżeli okaże się, że zbiera Cię na wymioty, to oczywiście nie będziesz musiał przychodzić
(...)

SUUUUUUUUUPER ;)

czwartek, 23 czerwca 2011

Lampiony

Widzieliście takie lampiony ?


Myślałem, że są do zakupienia tylko w krajach Buddyjskich. Myliłem się ;). Można je kupić na allegro za jedyną złotówkę. Zamawiam 10 sztuk. Na niebie wyglądają, jak lecące dusze... Naprawdę świetna rzecz.



Zakazy...

Na oficjalnej stronie schroniska w Olsztynie, napisane jest że dopiero w wieku 16 lat można zostać wolontariuszem.To nie fair. Jeżeli lata, mają decydować o tym, czy chcę pomóc innym, czy też nie to ja tego nie rozumiem.
Czemu chcę iść do schroniska ? Chcę oddać tym zwierzętom, to co człowiek im zabrał.
Wysłałem mejla, w którym zapytałem się, czy jednak mogą uchylić tą "zasadę" nikomu nie potrzebną.
Odpisano mi - zapraszamy za rok.
Jadę tam jutro, chcę żeby osoba, która przyjmuje ludzi do wolontariatu, spojrzała mi w oczy. Chcę, żeby mnie zrozumiała, zrozumiała moją potrzebę niesienia pomocy.  Muszę się nauczyć, tych pięknych słów, wypowiedzianych przez
Ella Wheeler Wilcox, i powiedzieć jej/jemu to prosto w twarz.

Jestem głosem tych,które nie mówią
Dzięki mnie będą mogły przemówić
Aż uszy głuchego świata usłyszą
O krzywdzie, jaka się dzieje słabym,
Którzy nie znają słów...
To ja jestem obrońcą mych braci
I będę za nich walczyć
I wymawiać słowa w imieniu zwierząt
Aż świat naprawi ten straszny stan rzeczy...


Zobaczymy jak to będzie...





                     
                         







środa, 22 czerwca 2011

Oddech, oczy pamięć...

Dokończyłem wczoraj czytanie książki "Oddech, oczy, pamięć" napisaną przez Edwidge Fanticat. Książka opowiada, o matce, która została zgwałcona - jednak to nie ona jest główną bohaterkę. Gdy dziecko się urodziło zostawiła je pod opieką swojej siostrze, a sama wyjechała z Haiti, do Stanów. Sophie uczyła się i dorastała u boku ciotki. Po pewnym czasie, opiekunka dziewczynki, dostała kasetę z nagraniem, oraz bilet lotniczy od swojej siostry, by ta wysłała jej córkę do USA.  Tak się też stało. Dziewczynka poleciała do swojej matki. Kiedy dorosła, spotkała na swojej drodze mężczyznę. Opowiada matce o Józefie - nie jestem pewien, czy dobrze tłumaczę to imię - lecz nie wie, że jest od niej starszy. Martwiąc się o nią, zaczyna ją sprawdzać, czy jest "nietknięta". Sophie nie znosi tego, i po jakimś czasie, sama przebiła błonę. Matka wracając z pracy, jak zawsze poszła do córki, by ją sprawdzić. Kiedy się okazało, że "zrobiła to" powiedziała jej, żeby poszła do swojego mężczyzny i się przekonała jak to jest, być dorosłą. Tak więc się stało
Sophie ma dziecko. Jedzie na Haiti, by odwiedzić ciotkę i swoją babkę. Po paru dniach przyjeżdża tam matka, z którą się pogodziły. Kiedy wyjechały do Stanów, utrzymywały kontakt - Sophie dowiaduje się od matki, że ta jest w ciąży, lecz dowiaduję się jeszcze, że matka chce usunąć ciążę. 
Po pewnym czasie, ojciec nienarodzonego dziecka, dzwoni do domu Sophie, by przekazać jej wiadomość, że jej matka popełniła samobójstwo.


Gorąco ją Wam polecam. 

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Deszcz

Wczoraj nad Olsztynem padał przelotny deszcz. Kiedy się trochę rozjaśniło poszedłem poczytać książkę (żeby nie siedzieć ciągle przed komputerem oczywiście ;/) - "oddech, oczy, pamięć"  -Edwige Danticat. Wszedłem już w trans - wiem, że to dziwnie brzmi, ale wtedy tracę poczucie czasu, a w mojej głowie zaczynają tworzyć się rozmaite obrazy... - zaczął padać deszcz. Wziąłem książkę, koc i już kierowałem się w stronę drzwi, kiedy przyszło mi na myśl do głowy, żeby zostać. Więc tak zrobiłem. Włożyłem koc z książką do domu i usiadłem na mokry taras. Deszcz zaczął padać coraz mocniej, a ja leżałem w kałuży tworzącej się na tarasie... 
Nie wiem co mi się w tym podoba, ale wtedy nic się nie liczy. Godzina, ubiór, i inne rzeczy, o których martwimy się w "tym świecie"... Cudowne uczucie... Musicie spróbować !

PS. Możecie nazwać mnie wariatem, ale ja to lubię ;)

sobota, 18 czerwca 2011

Historia Kangura / kangaroo

Słyszeliście legendę, jak powstało angielska nazwa Kangura - Kangaroo ? ; )

Otóż Cook podróżował po oceanie Indyjskim i gdy zabrakło mu jedzenia musiał przybić na ląd, zwany teraz Australią. Kiedy już zszedł ze statku ujrzał przedziwne stworzenie, które skakało na dwóch przerośniętych łapach. Nie wiedział, czy do niego podejść, czy lepiej uciekać, jednak niedaleko zobaczył człowieka, do  którego podszedł. Kiedy zapytał się go (po angielsku oczywiście) co to za przedziwne stworzenie, on odpowiedział mu (po aborygeńsku) kangaroo, co oznaczało "Nie rozumiem Cię". ; )

Niby przez przypadek, ale do dnia dzisiejszego, właśnie tak nazywa się to "dziwne" stworzenie. ; )





By inni za 1000 lat, mogli zobaczyć tą planetę, taką jaka była 100 lat temu...

Oglądałem ostatnio program na Animal Planet, o torbaczach. Ocieplenie klimatu, na naszej planecie, nie jest odczuwalne dla nas - dla Polaków. Spójrzcie na Australię. Kontynent słabo zaludniony przez człowieka, ale jednak. Gorąco. Człowiek ma klimatyzacje, umie zamrażać wodę, by się ochłodzić. Zwykły kangur. Każdy wie jak wygląda. Gdy jedno dziecko mu się rodzi, drugie czeka już w torbie na swoją kolej wyjścia na świat. Matka tego niezwykłego stworzenia, musi utrzymać i siebie, i dwoje dzieci, jedno, które, trzyma w torbie, drugie, które lata za nią, chcąc pić mleko. Coraz częściej zdarza się, że matka pozostawia dziecko, ponieważ sama nie ma wody. Czemu ? Bo człowiek jeździ samochodem, bo człowiek chce mieć ciepło pod dupą !
Dlatego mój dom będzie wyglądał tak,

Dlatego będę robił wszystko, by wynaleziono wreszcie samochód, który będzie działał na baterię słoneczną.

Uczę się, by zarobić na ten dom, by dostać się na takie studia, po których będę mógł pomagać innym.

Wolontariat

Nienawidzę dni, w których nic nie robię. By nie było ich za wiele w wakacje, chciałbym zapisać się do wolontariatu do schroniska dla zwierząt. Na oficjalnej stronie schroniska (sory za powtórkę słowa) jest napisane, że trzeba mieć ukończone 16 lat. Niestety nie spełniam tego punktu, ale i tak pojadę tam i zobaczę co da się zrobić.
A tak a pro po schroniska, to w przyszłości marzy mi się zrobić tu w Polsce schronisko na poziomie, którego nam brakuje.

"Jestem głosem tych,które nie mówią
Dzięki mnie będą mogły przemówić
Aż uszy głuchego świata usłyszą
O krzywdzie, jaka się dzieje słabym,
Którzy nie znają słów...
To ja jestem obrońcą mych braci
I będę za nich walczyć
I wymawiać słowa w imieniu zwierząt
Aż świat naprawi ten straszny stan rzeczy..."
                       
                          Ella Wheeler Wilcox

Nie bądźcie obojętni, na krzywdę innych !



piątek, 17 czerwca 2011

Kot

Dziś przyszedłem ze szkoły do domu. Słyszę głosy dobiegające s kuchni :

-Kot chyba został potrącony, przez samochód.
-Jak to ?
-Kuleje.

Kiedy wyszedłem na spacer z psem, zacząłem o tym myśleć. Z jakiego powodu Ona została potrącona ? Nie obchodzi mnie fakt, że może wleciała pod samochód. Nie obchodzi mnie kto to zrobił. To jest nieważne. Ale czemu Ona, a nie człowiek ? Gdybyśmy nie stworzyli samochodów, nie byłoby cierpienia dla Naszych współlokatorów ziemi.
Kiedy człowiek wpada pod samochód, dzieje się coś innego, ponieważ to Nasza wina, że wymyślono samochód. Człowiek powstał z mutacji, która nie powinna istnieć. Wszystko na tej planecie chodziło sprawnie., do póki nie pojawił się człowiek.
Jeżdżę samochodem i będę nim jeździł, ale będę uważał, na stworzenia, które żyję wokół mnie.

Czasem jesteśmy głupsi niż Oni...

O mnie...

Witam wszystkich na moim blogu !

Mam na imię Paweł, jestem z Olsztyna. Mam 15 lat.

Na blogu będę zamieszczał moje spostrzeżenia na świat, moje przeczytane książki, moje obejrzane filmy, moje otrzymane pocztówki.

No to co ? Zaczynamy ? ; )